Niedaleko dawnego uzdrowiska, na wysokości 510 m n.p.m., wznosi się Stavenec. To właśnie w tym miejscu znajduje stary podziemny szyb górniczy, który ma postać głębokiej dziury w ziemi, znany jako Džandžurová džura. Nazwa jest prawdopodobnie zniekształcona. Ján Korabinský w swoim dziele „Geographisch–Historisches und Produkten Lexikon von Ungarn” z 1786 roku na 851 stronie odnotował nazwę „Geschurloch”, a dokładniej „Geschurova diera”, czyli Geschurowa Dziura, od nazwiska właściciela lub zarządcy uzdrowiska Švabľovka. Nazwy takie jak Džandžur, Gandžur, Gendžur, Bandžur i inne to zniekształcone formy gwarowe wywiedzione od niemieckiego nazwiska Geschur.
Zapadlisko (czy też dziura) powstało w wyniku uskoku tektonicznego i działalności człowieka. Może być związane z występowaniem wody mineralnej bogatej w siarkę. Ma kształt butelki. Górny otwór zapadliska ma 2,5 na 6 metrów szerokości i 8 metrów głębokości. Z jego powstaniem wiąże się kilka legend. Niektórzy twierdzą, że szyb służył jako podziemny korytarz ewakuacyjny dla Sabinowa na wypadek zagrożenia. Inni utrzymują, że jeden z kontrahentów Geschura miał tu swój magazyn (skład wina, zboża, żywności lub cennych przedmiotów). Według jednej z pogłosek w miejscu tym znajdował się miejski magazyn materiałów wybuchowych i broni, a miasto produkowało tu proch strzelniczy. Ale istnieją także wzmianki mówiące, że broń składował tu żupan szaryski Franciszek II Rakoczy, późniejszy przywódca powstania antyhabsburskiego, dla którego wzgórze było wojskowym punktem obserwacyjnym. Miejsce to miało być także schronieniem zbójników, czyli średniowiecznych rzezimieszków, którzy zagrażali miastu Sabinów, żądając wysokich opłat za swoją „ochronę”. Najbardziej niedorzeczna wydaje się pogłoska o istnieniu podziemnego przejścia z Zamku Szaryskiego do Preszowa. Jak widać, tajemnic i legend jest sporo. Może któraś z nich przypadnie Ci do gustu.